Szacunek - słowo tabu
Przepraszam za długą nieobecność, życie się jednak toczy własnym rytmem, a wena twórcza omija szerokim łukiem, dlatego gdy w końcu zabieram się za pisanie, jest to zazwyczaj w chwili gdy skacze mi ciśnienie (albo mam na głowie stos kolosów i projektów, czy jak dzisiaj - oba powody na raz ;)).
Pisałam już wcześniej o hejcie, o braku zrozumienia, o podziałach i chyba nie przeszłoby mi przez myśl, że moje poglądy (tzn szanuj drugiego człowieka nawet jeśli go nie znasz, bo sam byś chciał by do ciebie podchodzono z szacunkiem) przez niektóre osoby z kręgu LGBT są równane z homofobią. Tylko dlatego, że nie zgadzam się z szarganiem symboli religijnych, czy to, że chcę żyć w zgodzie również z osobami hetero. (Kurczę, przecież większość społeczeństwa składa się z osób hetero. Mam ich odrzucać tylko dlatego, że trochę się różnimy pod względem wyboru partnerów? Jaki to ma sens?)
Gdzieś tam za górami za lasami pojawiają się pogłoski, że istnieją osoby LGBT nie popierające LGBT. (Nie wiem jak można nie popierać samego siebie, ale rozumiem, że częściowo można się nie zgadzać z postulatami organizacji). Może powodem takiego odseparowania się od grupy jest też to, czego niektórzy zdają się nie dostrzegać. W każdej dużej społeczności znajdą się osoby, które swoim podejściem burzą ciężką pracę innych. Tą pracą może być edukacja, opanowanie, cierpliwość, budowanie szacunku i zrozumienia. Taki szacunek bardzo łatwo stracić tylko dlatego, że ktoś z twojego środowiska przekroczył granicę. Nawet jeśli Ty sam się pod tym nie podpisujesz. Inni to widzą, słyszą, czytają, generalizują. Ten ktoś jest chamski i niemiły, należy do twojego środowiska, pisze o twoim środowisku, ma dużo lajków, Ty też pewnie się z nim zgadzasz. I potem musisz się tłumaczyć, że wcale tak nie jest... Jeśli pracujesz tylko po to by to wszystko tak łatwo stracić przez innych z którymi jesteś utożsamiany to nic dziwnego, że chcesz się odciąć.
Dlatego taki mały apel na koniec:
Każdy powinien mieć prawo do szacunku. Każdy jest ważny. Każdy powinien zostać wysłuchany. Nie odrzucajmy innych tylko dlatego, że się od nas różnią. Proszę.
Pisałam już wcześniej o hejcie, o braku zrozumienia, o podziałach i chyba nie przeszłoby mi przez myśl, że moje poglądy (tzn szanuj drugiego człowieka nawet jeśli go nie znasz, bo sam byś chciał by do ciebie podchodzono z szacunkiem) przez niektóre osoby z kręgu LGBT są równane z homofobią. Tylko dlatego, że nie zgadzam się z szarganiem symboli religijnych, czy to, że chcę żyć w zgodzie również z osobami hetero. (Kurczę, przecież większość społeczeństwa składa się z osób hetero. Mam ich odrzucać tylko dlatego, że trochę się różnimy pod względem wyboru partnerów? Jaki to ma sens?)
Gdzieś tam za górami za lasami pojawiają się pogłoski, że istnieją osoby LGBT nie popierające LGBT. (Nie wiem jak można nie popierać samego siebie, ale rozumiem, że częściowo można się nie zgadzać z postulatami organizacji). Może powodem takiego odseparowania się od grupy jest też to, czego niektórzy zdają się nie dostrzegać. W każdej dużej społeczności znajdą się osoby, które swoim podejściem burzą ciężką pracę innych. Tą pracą może być edukacja, opanowanie, cierpliwość, budowanie szacunku i zrozumienia. Taki szacunek bardzo łatwo stracić tylko dlatego, że ktoś z twojego środowiska przekroczył granicę. Nawet jeśli Ty sam się pod tym nie podpisujesz. Inni to widzą, słyszą, czytają, generalizują. Ten ktoś jest chamski i niemiły, należy do twojego środowiska, pisze o twoim środowisku, ma dużo lajków, Ty też pewnie się z nim zgadzasz. I potem musisz się tłumaczyć, że wcale tak nie jest... Jeśli pracujesz tylko po to by to wszystko tak łatwo stracić przez innych z którymi jesteś utożsamiany to nic dziwnego, że chcesz się odciąć.
Dlatego taki mały apel na koniec:
Każdy powinien mieć prawo do szacunku. Każdy jest ważny. Każdy powinien zostać wysłuchany. Nie odrzucajmy innych tylko dlatego, że się od nas różnią. Proszę.
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj! Zapraszam do komentowania ;)