Moje pasje
Jestem molem książkowym zaczytującym się głównie w fantastyce i science - fiction, ale nie pogardzę również kryminałami. Co do książek z innych gatunków literackich, mam dość mieszane uczucia, ale jeżeli autor jest dobry, to przeczytam z wielką chęcią (przynajmniej książki przygodowe i podróżnicze, historyczne zapewne również bym zniosła... Jakoś. Nie przepadam. Są za to dwa gatunki literackie, których nie trawię i które trzymam od siebie na odległość. Tak kilometr co najmniej. Mianowicie psychologia i romanse (zło wszechświata. Nie mam [turkusowego] pojęcia jak można to lubić... Pewnie dlatego, że sama jestem samotną duszyczką...)Moją pasją jest chodzenie po górach, a także wszelakie sporty związane z wysokością, jak ścianki wspinaczkowe i parki linowe. Nie toleruję jednak szybkiej zmiany wysokości z góry na dół, jeżeli nie mogę kontrolować prędkości spadania... Stąd niechęć do rollercoasterów i tyrolki.
Chociaż jestem ścisłowcem, z zamiłowania piszę opowiadania. Które najczęściej gatunkiem wpisują się w ten, którego sama czytać nie znoszę. Nosz, prawa Murphy'ego atakują...
Mój blog w najbliższej przyszłości zamierzam uaktualnić o podróże, kulinaria (popracować nad tym kunsztem! (to chyba przejdzie do postanowień noworocznych xd)) i może wpisy dotyczące fechtunku? Czemu nie, skoro ostatnio w końcu spełniłam swoje marzenie by znaleźć grupę, która będzie mi odpowiadała (treningi w okolicy etc, a przede wszystkim MIECZ <3).
Jestem otwarta na nowe pomysły i rozwiązania, a także na kulturalną rozmowę na dany temat. Jeżeli Wy macie do mnie jakieś pytanie, czy ciekawi Was jakiś temat, nie wahajcie się zapytać w komentarzach :D
jeśli chodzi o góry, to pamiętaj, że nie tylko Tatry zapierają dech w piersiach- są także Karkonosze, Góry Stołowe, Bieszczady... w tych pierwszych warto zobaczyć wodospady- np. Kamieńczyka, Szklarki, a także skandynawską świątynię Wang (XII w.), w Górach Stołowych warto odwiedzić Szczelińca- labirynt górskich przejść i przesmyków, niektóre przejścia są bardzo wąskie, a Bieszczady...? to Bieszczady :D dzikie, najmniej uturystycznione Polskie góry; wszystkie te miejsca gorąco polecam ;)
OdpowiedzUsuńW Karkonoszach byłam w tym roku (Udało się z Haggisem :) )
UsuńCo do Bieszczad, to nie przepadam... Bieszczadzki mikroklimat jest specyficzny. W lesie wiecznie mokro i zimno, a jak wyjdziesz na połoninę, to patelnia. Niezbyt przyjemne.