Potwory
Albo raczej potworzy, jeżeli brać pod uwagę to że owe istoty mają wyższy iloraz inteligencji od przeciętnych mobów z MMORPG. Albowiem owe istoty są ludźmi.
Zainspirowana artykułem o psychopatach w "Focusie", pewnym artykułem do przeczytania tutaj, okładką książki którą dostałam na klasowe Mikołajki (Jack Ketchum "Dziewczyna z sąsiedztwa"EDIT : Recenzja do przeczytania tutaj), oraz opisem tejże książki, a także własnymi tekstami, których jednak ie będę tu zamieszczać, bo wszyscy komentujący mój blog je znają... Chyba, że zdarzy się ktoś spoza Forum, to wtedy zawsze mogę podać linka. (A na razie nie ma co se psuć reputacji moją nędzną pisaniną xd.), postanowiłam wstawić ten oto post.
Psychopaci są wśród nas, jak głosi artykuł z "Focusa". Cechy psychopatów mają lekarze, prawnicy, czy dyrektorzy firm, zdolni zwolnić swoich pracowników bez mrugnięcia okiem. Tymi cechami są między innymi:
- bezwzględność w dążeniu do celu
- umiejętność skupienia na tzw "tu i teraz"
A teraz pytanie: Skoro tacy są psychopaci, to dlaczego teoretycznie tak się ich boimy? Skoro jest wielu ludzi, wcale nie posiadających cech psychopatów, a jednak takich, którzy potrafią wyrządzić zdecydowanie większa krzywdę? Wcale nie po to, by osiągnąć jakiś konkretny cel, jak wymordowanie niefajnych ludzi, czy doprowadzenie swojej firmy do osiągnięcia hiper wielkiej popularności na arenie międzynarodowej, ale ich cele są często zdecydowanie niższej rangi, czasem wręcz nieświadome. Wielu ludzi wyżywa się na innych, bo samemu sobie z czymś nie radzi. Może to być pozycja społeczna, problemy rodzinne, czy stres związany ze zbyt dużą ilością pracy. Powody są różne, ale prowadza do tego samego - konfliktów, prób ulżenia sobie poprzez znalezienie kozła ofiarnego w danej społeczności i rzeczy tego typu.
Nie zawsze skala jest taka sama. Wszystko zależy od rodzaju społeczeństwa, z którym mamy do czynienia. Czy to jest klasa, licząca 19 osób, czy mieszkańcy wioski, w której od dawna panuje głód i nędza. Wszyscy chcą jakoś sobie radzić. Ale wciąż panują stare zasady: "Kto pierwszy, ten lepszy", "silniejszy wygrywa", etc. Tracą na tym najsłabsze jednostki. Tracą na tym ci, którzy są sami. (I znów "Mury" Kaczmarskiego) Jedna osoba wobec grupy niewiele zdziała, o ile nie ma przywódczego charakteru. Nawet jeżeli spróbuje się postawić, grupa wygra, a jednostka do końca pozostanie niewolnikiem grupy, niezdolna do sprzeciwu wobec możliwego pogorszenia sytuacji. Instynkt ofiary, powiecie? Tak. Instynkt ofiary. Ale rozdrażniona ofiara bardzo łatwo potrafi stać się katem. Ofiara wie co to znaczy ból. Ofiara nie umie zapomnieć. I ofiara chce się odreagować.
"Czy opowiadałam ci kiedyś na czym polega szaleństwo?" - Tak brzmi jeden z moich ulubionych cytatów, który został zaanektowany do jednego z opowiadań, a który chyba tutaj pasuje najlepiej. Tak. Koło się powtarza, a my możemy tylko być tylko jego świadkami.
Jak kiedyś powiedział ktoś mądry: "Człowiek jest naprawdę dobry w trzech rzeczach. W zadawaniu cierpienia, śmierci i pędzenia alkoholu z czego tylko się da." Tym cytatem chciałabym zakończyć dzisiejszy post, bo chyba byście mi się zanudzili na śmierć czytając moje przemyślenia, a potem było by na mnie... No. Liczę, że jakoś przebrniecie przez ten post i przez następne, które mam nadzieję zamieścić. No i oczywiście czekam na Wasze komentarze i pomysły na następne posty ;)
Zainspirowana artykułem o psychopatach w "Focusie", pewnym artykułem do przeczytania tutaj, okładką książki którą dostałam na klasowe Mikołajki (Jack Ketchum "Dziewczyna z sąsiedztwa"EDIT : Recenzja do przeczytania tutaj), oraz opisem tejże książki, a także własnymi tekstami, których jednak ie będę tu zamieszczać, bo wszyscy komentujący mój blog je znają... Chyba, że zdarzy się ktoś spoza Forum, to wtedy zawsze mogę podać linka. (A na razie nie ma co se psuć reputacji moją nędzną pisaniną xd.), postanowiłam wstawić ten oto post.
Psychopaci są wśród nas, jak głosi artykuł z "Focusa". Cechy psychopatów mają lekarze, prawnicy, czy dyrektorzy firm, zdolni zwolnić swoich pracowników bez mrugnięcia okiem. Tymi cechami są między innymi:
- bezwzględność w dążeniu do celu
- umiejętność skupienia na tzw "tu i teraz"
A teraz pytanie: Skoro tacy są psychopaci, to dlaczego teoretycznie tak się ich boimy? Skoro jest wielu ludzi, wcale nie posiadających cech psychopatów, a jednak takich, którzy potrafią wyrządzić zdecydowanie większa krzywdę? Wcale nie po to, by osiągnąć jakiś konkretny cel, jak wymordowanie niefajnych ludzi, czy doprowadzenie swojej firmy do osiągnięcia hiper wielkiej popularności na arenie międzynarodowej, ale ich cele są często zdecydowanie niższej rangi, czasem wręcz nieświadome. Wielu ludzi wyżywa się na innych, bo samemu sobie z czymś nie radzi. Może to być pozycja społeczna, problemy rodzinne, czy stres związany ze zbyt dużą ilością pracy. Powody są różne, ale prowadza do tego samego - konfliktów, prób ulżenia sobie poprzez znalezienie kozła ofiarnego w danej społeczności i rzeczy tego typu.
Nie zawsze skala jest taka sama. Wszystko zależy od rodzaju społeczeństwa, z którym mamy do czynienia. Czy to jest klasa, licząca 19 osób, czy mieszkańcy wioski, w której od dawna panuje głód i nędza. Wszyscy chcą jakoś sobie radzić. Ale wciąż panują stare zasady: "Kto pierwszy, ten lepszy", "silniejszy wygrywa", etc. Tracą na tym najsłabsze jednostki. Tracą na tym ci, którzy są sami. (I znów "Mury" Kaczmarskiego) Jedna osoba wobec grupy niewiele zdziała, o ile nie ma przywódczego charakteru. Nawet jeżeli spróbuje się postawić, grupa wygra, a jednostka do końca pozostanie niewolnikiem grupy, niezdolna do sprzeciwu wobec możliwego pogorszenia sytuacji. Instynkt ofiary, powiecie? Tak. Instynkt ofiary. Ale rozdrażniona ofiara bardzo łatwo potrafi stać się katem. Ofiara wie co to znaczy ból. Ofiara nie umie zapomnieć. I ofiara chce się odreagować.
"Czy opowiadałam ci kiedyś na czym polega szaleństwo?" - Tak brzmi jeden z moich ulubionych cytatów, który został zaanektowany do jednego z opowiadań, a który chyba tutaj pasuje najlepiej. Tak. Koło się powtarza, a my możemy tylko być tylko jego świadkami.
Jak kiedyś powiedział ktoś mądry: "Człowiek jest naprawdę dobry w trzech rzeczach. W zadawaniu cierpienia, śmierci i pędzenia alkoholu z czego tylko się da." Tym cytatem chciałabym zakończyć dzisiejszy post, bo chyba byście mi się zanudzili na śmierć czytając moje przemyślenia, a potem było by na mnie... No. Liczę, że jakoś przebrniecie przez ten post i przez następne, które mam nadzieję zamieścić. No i oczywiście czekam na Wasze komentarze i pomysły na następne posty ;)
Nadal czekam aż odkryjesz skąd ten cytat naprawdę pochodzi.
OdpowiedzUsuńKtóry? Troszku ich było...
Usuń"Czy opowiadałem ci kiedyś na czym polega szaleństwo".
UsuńNo, może to niedokładny cytat, chyba że wziąć pod uwagę wersję anglojęzyczną, ale nadal.
Bo ty z tego co widzę nadal myślisz że to autorski cycat Kage, Vhyba że źle dedukuję.
Okej. Chętnie poznam źródło.
UsuńFarCry 3. Vaas Montenegro, czyli best antagonista ever made :D
UsuńCo do ostatniego punktu kagowej wypowiedzi, to się nie zgadzam.
UsuńMiło
UsuńEditnięte
UsuńJak zwykle super temat, a mało rozpisu. No i definicja szaleństwa zawsze w cenie :) Tak, psychopaci są wśród was...
OdpowiedzUsuńMało rozpisu? O.o To jeden z moich najdłuższych postów...
Usuń