Przemyślenia z niczego

Bo to łatwo jest coś pomyśleć i napisać. No nie zawsze. Przynajmniej nie dla mnie. Czasami bywają okresy, kiedy wena wymyka się między palcami, a ty musisz coś napisać. Wypracowanie, cokolwiek. To bywa problematyczne, ba. Jest problematyczne. Człowiek nie może się wtedy skupić na napisaniu jednego zdania, ni nie mówiąc o całym tekście. Ciężkie, prawda? Zastanawiam się, czy autorzy książek, którzy piszą grube cegły o cienkich stronicach w pełni przepełnione tekstem, też mają takie chwile? W jaki sposób George R.R. Martin pracował nad sagą Pieśni Ludu i Ognia? W jaki sposób da się ogarnąć tak wielką ilość wątków i postaci? I każda ma swoją biografię. Każda ma cel swojego istnienia. Nic nie ginie. Jak?
Sama pisząc dłuższy utwór pseudo literacki (ledwie od roku) gubię się w nim mimo, że wątków wcale tak dużo nie ma... A jednak się gubię, chociaż zawsze wydaje mi się, że całą historię znam na pamięć. Zawsze jakieś szczegóły umykają. A to dani bohaterowie już o tym rozmawiali, a tu nagle rozmawiają znów o tym samym, nie mając nawet deja vu... A to źle umiejscawiam w czasie daną sytuację... Już moja pamięć szwankuje, jak więc jest z pamięcią autorów zawiłych książek?
Zawsze ich podziwiałam i chyba zawsze podziwiać będę. Ktoś kto ma taką pamięć i umiejętność sterowania postaciami, światem... Czy tyko mi się wydaje, że tacy autorzy to znakomici stratedzy? Przecież ci udzie znają się na polityce jak mało kto. Dlaczego wybieramy rządzących spośród miliona niewiadomych, z partii i całej tej reszty, skoro nie wiemy nawet czy oni poradzą sobie na swoich funkcjach? A przecież gdzieś, nad klawiaturą komputera siedzi ktoś i mozolnie pisze strona za stroną historie z milionami wątków i postaci, każdą dokładnie kreując, tworząc odrębną historię każdego źdźbła trawy, które poruszył watr lub przydeptała ludzka stopa. Autor wie, jak potoczy się akcja. Nic nie jest zupełnie przypadkowe, bo wątki się przeplatają w strategicznych punktach.
Sama chciałabym tak pisać, ale wiele mi jeszcze brakuje. Przede wszystkim często brakuje mi kreatywności, czyli rzeczy, która jest strasznie ważna w kunszcie pisarskim. Chciałabym pisać, ale a to nie mam pomysłu jak zacząć, a to jak poprowadzić akcję... Ogółem jest z tym średnio. Dlatego proponuję małą zabawę. Wy rzucicie mi kilka haseł, a ja spróbuję z nich sklecić coś ciekawego, co przeczytacie następnym razem. Żeby nie było, postęp w czytaniu "Czarnoksiężnika z Archipelagu" jest i drobnymi kroczkami zbliżam się do napisania recenzji. ;) (Mam nadzieję, że wciąż chcecie je czytać...?)
Na koniec nietypowa litania mego autorstwa, napisana przed rokiem (Również zalicza się do cyklu "Z zakamarków twardego dysku" ;) )

Droga                                                     Natchnienie 

Wolność                                                 Natchnienie 

Pustka                                                    Natchnienie 

Szczęście                                               Natchnienie 

Strach                                                    Natchnienie

Życie                                                     Natchnienie 

Śmierć                                                   Natchnienie 

Głębia                                                   Natchnienie 

Blask                                                    Natchnienie 

Ciemność                                             Natchnienie 

Pióro                                                    Natchnienie 

Papier                                                   Natchnienie 

Słowa                                                   Natchnienie 

Więcej słów                                         Natchnienie 

Czasem mniej                                      Natchnienie 

                          Gdzie jesteś? 

Komentarze

  1. Fajny wywód. A toto na końcu... Nie rozumiem, co świadczy o wysokiej poetyczności tego ;) A kiedy trzecią reckę wrzucisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O poetyckość tego to się pytaj nauczycieli. Ja się nie znam. Ja tylko tworzę :D, a reckę wrzucę, nie martwiaj się. Tylko cierpliwości, cierpliwości ;)

      Usuń
  2. Przepraszam, ale bardzo rozśmieszyło mnie zdanie "Nic nie ginie" w odniesieniu do PLiO, gdzie, jak wiadomo w końcu zginie wszystko co się porusza.
    Ale ogólnie, to zahaczyłaś o temat który zawsze bardzo mnie interesował- skąd tyle pomysłów u pisarzy? Szczególnie, że z weną to u mnie ciężko, i często chciałabym coś napisać, ale... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złożenie kontekstowe w pełni zamierzone ;)
      Hm. Chyba będę musiała zahaczyć kilku na Pyrku i się podpytać... To jest plan.

      Usuń
  3. Pomysły? Mnie się nie pytaj. Ja podrzuciłem, zobaczyłem, i wiedziałem że To Było Dobre, jak to pisze pismo. Innymi słowy: Dici, vidi, aestimavi. Czy jakoś tak.
    Ale może ktoś inny będzie mieć pomysł? No, ludzie. Wiem że nie tylko od nas z forum tu wchodzą, to pokomentujcie trochę, podnieście dziewczynie samoocenę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witaj! Zapraszam do komentowania ;)

Zobacz też

Powiew lat dziewięćdziesiątych, czyli rąbanka z morałem ~ Recenzja by Kage - Sama

Dlaczego nie mam autorytetów?

Szacunek - słowo tabu

Top 20 seriali ~ ranking Kage

in memoriam

Ideologia LGBT

Historie z życia wzięte part 2

Alee... Ale wolność słowa!

Jak podawać heroinę - "Xena Wojownicza Księżniczka: Sezon 2"

Córka Czarownic